Wielkanocny poranek w Chinach
Tradycja, choćby wywiało nas na drugi koniec świata, musi być zachowana. Nie ważne, że jesteśmy w kraju, gdzie nie tylko nie można kupić dobrej kiełbasy do żurku, ale nie można nawet jej poświęcić. Mimo to, w niedzielny poranek wielkanocny, zebraliśmy się, aby wspólnie, choć przez chwilę poczuć się jak w Polsce.
Co znalazło się na stole, czego zabrakło i co robiliśmy w trakcie śniadanie wielkanocnego? Wszystko to w podcascie poniżej!
Z tego miejsca pragnę złożyć wszystkim Czytelnikom najserdeczniejsze życzenia wielkanocne – niech każda chwila spędzona z rodziną i przyjaciółmi w tych dniach napełnia Was radością na każdy kolejny dzień! Alleluja!
Najnowsze komentarze