Rodzina w Chinach?

Przed wyjazdem do Chin poprosiłem nauczycielkę o nadanie mi chińskiego imienia i nazwiska.
Od kilku dni nazywam się 潘立夫 /panlifu/. Wielu Chińczykom to imię przypadło do gustu. Rzekomo brzmi dobrze. Z tego co wiem to na Tajwanie, który nie jest dzielnicą Chin, jest dobrze znany ekonomista o dokładnie tym samym imieniu i nazwisku. (Dobrze wróży, no nie?). Ale nie w tym rzecz w tym wpisie.
Otóż w Chinach najpierw jest nazwisko, gdzie o ile dobrze pamiętam 100 nazwisk stanowi ponad 86 procent całej ludności Chin (takie nazwiska jak Wang, Zhang etc), a dwa kolejne znaki, lub jeden, to imię – zazwyczaj oznacza jakąś pozytywną cechę bądź życzenie dla dziecka.

Co z tą rodziną?

Dobra. Zatem obecnie mam na nazwisko Pan. To nazwisko nie jest powszechne, ale kiedy wczoraj odwiedziliśmy kolegów wuefistów z pokoju naprzeciwko, kiedy napisałem na telefonie swoje nazwisko, jeden z kolegów wyraźnie zaskoczony stwierdził: Nie może być! Masz na nazwisko dokładnie tak jak ja!!! 家人,家人!!! /jiaren – rodzina, członkowie rodziny/! Jesteśmy rodziną!

I tak oto po przebyciu przeszło 8 tysięcy kilometrów znajduję rodzinę w dalekich Chinach! To ten kolega po lewej stronie

Po lewej

Po lewej 😉

Żeby było śmieszniej, to w Polsce osób z moim nazwiskiem lub z panieńskim nazwiskiem mojej mamy nie ma zbyt wiele. Szukając korzeni tutaj można sięgnąć do mojego rodzeństwa: otóż moja siostra w dzieciństwie (czasem) wyglądała jak mała dziewczynka ze stepów, a nie szukając dlatego można by znaleźć w internecie zdjęcia osób podobnych do mojego brata, więc kto wie? 😉

Krzysiek (潘立夫)

Tłumacz, językoznawca, pasjonat języków, uwielbiający podróże i fotografie. Absolwent sinologii i anglistyki KUL. GVer

Może Ci się również spodoba

3 komentarze

  1. MarCysia pisze:

    Krzysiek napisz proszę co mówi się w Chińskich mediach o sytuacji na Ukrainie, bo widzę kategorię Wiadomości, w Europie wrze a ty milczysz a ja jestem bardzo ciekawa.

    • Krzysiek pisze:

      Śledzę wydarzenia na Ukrainie z niepokojem, ale głównie w polskich mediach. Nie miałem jeszcze okazji zajrzeć na chińskie strony z informacjami ani porozmawiać o tych wydarzeniach z Chinczykami. Wybacz da mi sprawę i na pewno coś napiszę. Dzięki!

  1. 16 marca, 2014

    […] studentów Pan Lifu z entuzjazmem stwierdził: To jest niepowtarzalna okazja, dołożymy wszelkich starań, aby […]

Skomentuj MarCysia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *